Wakacyjne wspominanki

12:14 Ewelina 0 Comments


Zaczęłam dzisiaj z córcią przegląd zdjęć sezonu letniego. Kiedyś było prosto człowiek wyjął klisze z aparatu, fotograf wywołał wszystko i już  ( no może nie zawsze było fajnie szczególnie wtedy gdy się okazywało że klisza jest prześwietlona). W dzisiejszych czasach przynajmniej ja potrzebuje kilka wieczorów by uporządkować cały ten mój zbiór zdjęć, połowę beznadziejnych ujęć wykasować i ewentualnie z tych kilku tysięcy fotek wybrać coś i wywołać. Wiem wiem powinnam to robić systematycznie wtedy z pewnością zajmowałoby mi to kilka minut. Niestety w życiu jest tyle spraw które trzeba załatwiać""'systematycznie', że na zdjęci limtu tej 'systematyczności' u mnie brak. A może ktoś ma inny pomysł na prowadzenie porządków w rodzinnych albumach- jeżeli tak to zdradźcie sekret.


W każdym bądź razie by niektóre fotki nie zniknęły bezpowrotnie wrzucam je do tego globalnego śmietnika w którym o dziwo zawsze wszystko jestem w stanie odnaleźć. I przyznam się że zaglądam częściej na mojego bloga niż do zdjęć w albumach, gdy chcę sobie powspominać.



Wakacje  w moim mniemaniu nie mogą być nudne,  i staram się żeby takie nie były. Mam nadzieje że to mi się udaje.


 

A to jest to co trzydziestoletnia mamuśka lubi robić najbardziej - wygłupiać się z dzieciakami.
   

Zaczęłam dzisiaj z córcią przegląd zdjęć sezonu letniego. Kiedyś było prosto człowiek wyjął klisze z aparatu, fotograf wywołał wszystko ...

0 komentarze: