Spóźnine Święta
Wesołych Świąt. Nie nie to nie żart. Jak stwierdził mój Mariusz (mąż -ale nie lubię o nim opowiadać używając tego rzeczownika, jest przecież tyle wspaniałych określeń ilustrujących związek dwojga ludzi którzy chcą się ze sobą zestarzeć, a mąż to takie urzędowe ... ok ale do rzeczy) skoro obecnie promowana jest tradycja rozpoczynania Świąt Bożego Narodzenia w listopadzie zaraz po Święcie Zmarłych to czemu nie wprowadzić nowego trendu przedłużającego nam Święta Bożego Narodzenia do Świąt Wielkanocnych.
Kto jest za?
Nie no oczywiście że żartuje.Święta trwające cały rok - czyj żołądek by to wytrzymał.
A tak na poważnie chciałam pokazać jak Zuza sama w tym roku ubrała choinkę, nadmieniam że ma 3 latka. Ok trochę jej pomogłam z lampkami. Szkoda tylko, że przy rozbieraniu nie było chętnego pomocnika - w sumie doprowadziliśmy nasze drzewko do takiego stanu że zaczęło się samo rozbierać z ozdób i igieł.
Ale tutaj pokazuj naszą tegoroczną choineczkę kiedy była jeszcze w formie.
Nie może zabraknąć rodzinnej fotki przy choince . I Zuzia ze swoim wyczekanym prezentem - braciszkiem Antosiem.
Wigilijne przebieranki czas zacząć. Tego pana chyba nie muszę przedstawiać.
Niżej jego pomocnicy - elfy, skrzaty czy coś takiego.
A tu jeszcze troszkę moich mizernych świątecznych dekoracji.
przyrzekałam sobie że w tym roku moje świąteczne posty będą przepiękne a tu masz babo placek. Dzidziulka trzeba było urodzić, dojść potem jakoś do siebie w międzyczasie jeszcze drugim skarbem się zająć żeby nie czuł się odrzuconymi tak mamy połowę stycznia i wysmarowany na szybkiego post bez ładu i składu.
A tu śliczności wydziergane przez moją mamę. Jedno z wielu cudownych i niepowtarzalnych serduch i skarpeta wyczarowana ze skrawków koronek.
U mnie też jeszcze nie wszystkie świąteczne dekoracje schowane.Jakoś tak żal..
OdpowiedzUsuńŚlicznie u Ciebie było.
Pozdrawiam
Dziękuje za, jak zawsze , miłe słówka i pamięć. Obserwuje Twoje poczynania w blogowym światku i się zastawiam jak znajdujesz na to wszystko czas. Mi go jakoś stale brakuje - chociaż i tak go wiele zaoszczędziłam idąc za radą Green Canoe (ograniczając telewizje). To nadal z trudem wysmaruje jakiegoś posta a mam tyle do opowiedzenia i pokazania tylko czasu brak. Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuń