Ciepło światła

07:31 Ewelina 1 Comments

Oto moje wymarzone drewniane lampeczki. 
Cudne czyż nie. 


 Wykonał je pan znaleziony na allegro, według projektu przesłanego mailem. Początkowo bałam się trochę kupowania takiego kota w worku, ale efekt końcowy mile mnie zaskoczył. Bieleniem surowego drewna zajęłam się sama - wyszło genialnie. Teraz taki kolor chciałabym mieć na wszystkich belkach w domu - no cóż może kiedyś na emeryturze jak będę miała bbbbbbardzo dużo wolnego czasu zmienię mój kolor orzecha włoskiego na rozmytą biel.



Jedna mniejsza lampa oświetla kącik komputerowy, druga natomiast daje nam ciepły blask w salonie w te długie zimowe wieczory. Duża lampa nie znalazła na razie swojego miejsca czeka potulnie w kącie na abażur (bo wbrew pozorom i pozornej dostępności wszystkich dóbr nie jest łatwo dostać duży abażur i do tego jeszcze jakoś wyglądający). Z tego też powodu będzie miała owa lampeczka domową samoróbkę na sobie a nie markowy abażur - tylko kiedy to będzie . Jak ta chwila nastąpi na pewno się pochwalę, oczywiście jeżeli będzie czym.


Mój mąż lubuje się w nowoczesnych rozwiązaniach - podświetleniach ledowych i tego typu bajerach, ale nawet on zakochał się w naszych lampeczkach.

Oto moje wymarzone drewniane lampeczki.  Cudne czyż nie.     Wykonał je pan znaleziony na allegro, według projektu przesłanego...

1 komentarz:

  1. Piękne są! Szczególnie ta duża mnie zauroczyła!!!Też mi się taka marzy ale nie miałabym jej na razie gdzie postawić.
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń